Wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2020/2021 pokazują, że firma Ambra S.A. nie tylko potrafi dostosować się do trudnych warunków gospodarczych, ale wykazuje, dynamikę sprzedaży i wyników finansowych. Co było głównym czynnikiem, który pomógł to osiągnąć?
Myślę, że głównym czynnikiem był sprzyjający rynek. W zdecydowanej większości sprzedajemy wina, inne alkohole oraz napoje do placówek spożywczych, w mniejszym stopniu przez własną sieć sklepów winiarskich Centrum Wina, natomiast za ok. 3% naszych przychodów odpowiada kanał HoReCa. Oczywiście ta najmniejsza część najbardziej ucierpiała. Jednak w skali makro nastąpiło dosyć silne przesunięcie wydatków konsumentów. Skorzystały z niego głównie sklepy spożywcze, gdzie nasze produkty są sprzedawane. Drugim ważnym aspektem jest zwiększenie konsumpcji domowej. Wartość rynku alkoholi w Polsce, bez kanału HoReCa, wzrosła w ostatnim czasie o 7%, pomimo że nie wzrósł on wolumenowo. Jeśli więc spojrzymy na nasze główne kategorie, czyli wina, które zyskały 11% wartościowo czy wina musujące, rosnące również dwucyfrowo, to wynik firmy już tak bardzo nie zaskakuje.
Co było głównym koniem pociągowym z perspektywy Waszego portfolio?
W naszym przypadku patrzymy na cały rynek alkoholi, ponieważ w ofercie nie mamy tylko win, ale także wermuty, brandy czy cydr. Wino to produkt, od którego zaczęliśmy tworzyć portfolio, natomiast obecnie obserwujemy zachowania konsumenckie i sytuacje, w których możemy kreować nowe pozycje. W zeszłym roku wprowadziliśmy na rynek chociażby bezalkoholowe wino musujące z procesu dealkoholizacji. Zauważyliśmy, że wszystkie te segmenty w ostatnim czasie zachowywały się dobrze – były na wyraźnym plusie czym przyczyniły się do końcowego wyniku firmy.
Bardzo ważną rolę odgrywają dla nas projekty rozwojowe. Patrząc na portfolio Ambry można zauważyć, że ponad 50% stanowią marki, których 10 lat temu jeszcze nie było. Rynek alkoholi jest bardzo innowacyjny, dlatego też działamy z takimi projektami jak chociażby Cydr Lubelski czy Winiarnia Zamojska, a także Cin&Cin Free, czyli otwarcie się na tzw. „bezalkoholowe alkohole”. Warto więc patrzeć nie tylko na same kategorie w ujęciu całościowym, ale także na tworzone w nich projekty nowych potencjałów rynkowych i segmentów konsumenckich.
Całe nasze, wielosegmentowe, portfolio wniosło pozytywny wkład do wzrostu sprzedaży, ze szczególnym wskazaniem na alkohole mocne, gdzie szybko rosła powstała 3 lata temu whisky Baczewski czy marki Pliska i Słoneczny Brzeg. Przy Centrum Wina otworzyliśmy również sklepy partnerskie Distillers Limited z nowym portfolio kraftowych whisky z segmentu premium. Równie istotne były wina stołowe, których w swojej ofercie mamy bardzo dużo. Dobrze obroniły się także nasze sklepy, głównie za sprawą wprowadzonego programu Kocham Wino zrzeszającego już 200 000 klubowiczów.
Jakie perspektywy dalszego rozwoju widzi Pan dla firmy Ambra S.A. na najbliższe lata?
W uniwersum jakim są zachowania konsumentów, ich zmieniające się aspiracje, emocje – cały czas powstają przestrzenie dla nowych propozycji. Widzimy jak szybko rozwija się kategoria alkoholi, jak i cała branża spożywcza. Głównym wysiłkiem naszej firmy jest tworzenie kapitału poznawczego, know-how w rozumieniu zachowań konsumentów. Na tym opiera się drugi filar: konstrukcja unikalnego produktu. Innowacyjność ma być skierowana na tworzenie produktów o własnych i trwale wartościowych cechach, które dodają wartość, mają jakieś własne „premium”. Rynek alkoholowy jest największym rynkiem w Polsce – potencjał jest, więc kluczem pozostaje utrwalanie umiejętności jego rozpoznawania.
Dziękujemy za rozmowę.